czyli Barwa, Siarkowa Moc, Antybakteryjny krem matujący.
Krem polecany jest do codziennej pielęgnacji cery z problemami trądzikowymi. Specjalnie dobrany zestaw składników aktywnych pozwala na skuteczną walkę z objawami trądziku i nadmiernym błyszczeniem się skóry. Krem błyskawicznie matuje skórę na wiele godzin nadając jej pudrowy wygląd. Zamyka rozszerzone pory, skutecznie zwalcza pryszcze i przeciwdziała ich ponownemu powstawaniu. Chroni przed szkodliwym działaniem promieni UV, pozostawia skórę aksamitnie gładką i świeżą.
Składniki aktywne: siarka, krzemian glinowo-magnezowy, tlenek cynku, multifruit extract, naturalne pochodne oliwy z oliwek, alantoina, masło shea
Skład: Aqua, Cetearyl Olivate, Sorbitan Olivate, Hydrogenated Olive Oil, Olea Europaea, Olive Oil Unsaponifiables, Magnesium Aluminum Silicate, Dicaprylyl Carbonate, Butyrospermum Parkii, Zinc Oxide, Polyacrylamide, C13-14 Isoparaffin, Laureth-7, Allantoin, Sulfur, PEG-30 Castor Oil Vaccinium Myrtillus, Saccharum Officinarum, Citrus Aurantium Dulcis, Citrus Medica Limonum, Acer Saccharinum, Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben, Butylparaben, Propylparaben, Isobutylparaben, Imidazolidinyl Urea, Parfum, Citral, d-Limonene, Linalool
cena około 16 zł.
Moja opinia:
Krem kupiłam zachęcona pozytywnymi opiniami na wizażu i promocją -40% w Rossmannie Przy pierwszym użyciu nie spodobała mi się konsystencja kremu, jest zbyt gęsta, "pastowa". Podkład rozprowadza się na nim tępo. Zapach kojarzy mi się z cifem. Mogłam jednak przymknąć na to oko, bo ładnie matowił, po pierwszym użyciu skóra wyglądała zdrowo, przebarwienia były delikatnie jaśniejsze. Jednak po kilku użyciach na twarzy pojawił się wysyp okropnych niespodzianek, które leczę do tej pory.
Wiem, że każda cera jest inna i wiele osób krem ceni, jednak ja żałuje zakupu i nie odważę się dać mu następnej szansy, a szkoda, bo miałam nadzieje znaleźć coś co zatrzyma moje pojedyncze niespodzianki.